Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Region prezentuje sołtysa Janowic

13. 03. 20
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 4593

Na łamach www.region.info.pl redakcja prezentuje sylwetkę sołtysa Janowic, Jana Stanclika, a redaktor Paweł Hetnał przeprowadził z nim wywiad:.

Data i miejsce urodzenia: 22 maja 1946 r., Janowice,

Rodzina: żonaty, troje dzieci,

Zawód: ślusarz narzędziowy, górnik. Obecnie na emeryturze,

Staż na stanowisku sołtysa: 7 lat. Od ponad dwóch lat jest również radnym Rady Gminy Bestwina.

Rozmowa z Janem Stanclikiem:

Jak to się stało, że znalazł się pan na stanowisku sołtysa Janowic?

- Po wielu latach sędziowania na boiskach piłkarskich, ze względów zdrowotnych, musiałem zrezygnować z tej formy aktywności. Wówczas pojawiło się więcej czasu wolnego. Do kandydowania namówili mnie koledzy, którzy chcieli, aby ktoś upominał się o interesy naszego sołectwa. I tak od kilku lat sprawuję tę funkcję.

Co w tym czasie udało się zrobić dla wsi?

- Wspólnie ze starostą i gminą wyremontowaliśmy połowę ulicy Janowickiej. Na drugą część modernizacji tej drogi wciąż czekamy. Obecnie prowadzone są tam prace budowlane chodnika. Jeśli on powstanie, a termin ukończenia wyznaczono na 30 czerwca br., to wówczas prawdopodobnie starostwo skieruje środki na dofinansowanie robót związanych z wymianą nakładki asfaltowej i odwodnienie drogi. 14 kwietnia jest u nas zebranie wiejskie i wówczas będę rozmawiał ze starostą, o ile ten będzie dysponował czasem w tym terminie. Udało się także zrobić parking przy kościele i ulicę Famułkową.

Często pan rozmawia z ludźmi i zapewne wie, czego najbardziej brakuje w Janowicach…

- W fatalnym stanie są pozostałe drogi sołectwa. Zasadniczo nie ma u nas jezdni, która nie byłaby do remontu, zwłaszcza mowa tutaj o drogach gminnych. W złym stanie jest ulica Szkolna, którą zarządza powiat. Jest szansa, że w tym roku pojawią się jakieś środki z „powodziówki” na remont tej arterii. Modernizacji domagają się też inne drogi powiatowe, jak choćby ulice Kubika i Górska. Co więcej, niektóre drogi, którymi zarządza starosta mają trafić pod władanie gmin. Nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania. Gminne fundusze są i tak już bardzo ograniczone. Gdyby jeszcze środki na te drogi płynęły z Urzędu Marszałkowskiego, to miałoby może jakąś rację bytu, jednak gmina w pojedynkę nie udźwignie ciężaru utrzymywania dodatkowych dróg. Na całej długości ulicy Janowickiej, choćby po jednej stronie jezdni, powinien być chodnik. Poza lepszymi drogami, na pewno przydałaby nam się nowa sala gimnastyczna. W starej jest za niski sufit i nawet w siatkówkę nie sposób tam pograć. Jeśli odbywają się tam jakiekolwiek imprezy, to borykamy się z ciasnotą i duchotą. Mamy jednak obietnicę z Urzędu Gminy, że jeśli zostanie odebrana sala w Kaniowie, to poważniej będzie się myślało nad budową nowej hali w naszej miejscowości. Przy szkole przydałby się również parking. Nasza młodzież nie ma także boiska z prawdziwego zdarzenia. Chcielibyśmy mieć duże boisko piłkarskie, na którym przecież można uprawiać inne dyscypliny sportu. Co więcej, we wsi nie ma nawet metra sieci kanalizacyjnej. Proces kanalizacji gminy postępuje od Kaniowa. Teraz przyszedł czas na Bestwinę i w dalszej kolejności przyjdzie też czas na nas. Dla naszych mieszkańców ważne są także inwestycje w innych sołectwach. Cieszymy się, że robiony jest parking przy ośrodku zdrowia i  powstał zbiornik wody pitnej w Kaniowie. Korzystamy z wody z tego ujęcia. Jej jakość jest „różna”, ale jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to będzie ona lepsza i na pewno jej nam nie zabraknie. Przydałaby się także wymiana sieci wodociągowej.

Gdyby w Janowicach powstało boisko, to może przy okazji zawiązałby się jakiś klub piłkarski?

- Raczej wątpliwe. Grając nawet na najniższym szczeblu rozgrywek potrzebny jest sponsor, a tych u nas jest niewielu, a jeśli są to nie interesują się piłką nożną. Gminy pewnie nie byłoby stać na finansowanie kolejnego klubu. Boisko ogólnodostępne jest jednak bardzo potrzebne. To znajdujące się przy szkole służy jedynie uczniom i po zajęciach jest zamykane. To konieczne, ze względu na to, że placówka ma nową elewację, która mogłaby ulec zniszczeniu w godzinach poza lekcyjnych.

Podczas ostatniej sesji Rady Gminy zadecydowano  o nieutworzeniu funduszu sołeckiego. To dobre rozwiązanie?

- Fundusz sołecki powinien istnieć, ale w obecnej sytuacji budżetowej gminy należy się wstrzymać z jego wprowadzeniem. Większość inwestycji odbywa się za pośrednictwem kredytów, a wydzielenie funduszu obniżyłoby nasze wskaźniki. To mądre posunięcie, nie ma co rozdrabniać środków.

Przez Janowice ma prowadzić również droga S-1. To pewnie odległa perspektywa, ale jak zapatruje się pan na tę inwestycję?

- Nie chcemy tej drogi w zaproponowanych wariantach A, B i C. Jedyne rozsądne rozwiązanie dla Janowic to opcja D. Gdyby doszło do realizacji pierwszych trzech wariantów, to stracilibyśmy 44 mieszkańców. W przypadku wcielenia w życie wariantu D, ubyłby nam tylko jeden mieszkaniec. Właściciel tej jedynej nieruchomości byłby skłonny, za godnym odszkodowaniem, zgodzić się na wyburzenie. Pozostałe opcje poprowadzenia drogi zniszczyłyby naszą miejscowość – wielu mieszkańców zostałoby wysiedlonych, a droga podzieliłaby wieś na dwie części. Wedle mojej wiedzy, procedury administracyjne w sprawie budowy tej drogi utknęły w martwym punkcie.

Czy mieszkańcy są zadowoleni z transportu publicznego na terenie wsi?

- Myślę, że tak. Linia miejska 56 jest wręcz „życiodajna”. W godzinach porannych autobusy są przepełnione. Co więcej, zadawalająca jest również ilość kursów tej linii. Marzyłoby się jeszcze, aby ten autobus objeżdżał całą wieś dookoła. Chcielibyśmy również, by linia 29  jeździła dalej niż do Komorowic i chyba wtedy byłoby idealnie. Na naszym terenie mamy też PKS.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Paweł Hetnał

 

Do góry