Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Zemsta i gorzki pocałunek. To policji chluby nie przynosi.

12. 10. 08
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 5913

W Gazecie Wyborczej, 6 października, ukazał się pod takim samym tytułem, artykuł o mieszkańcu naszej gminy. Ponieważ zasługuje on na uwagę, poniżej przedstawiam kopię tego artykułu z internetowego wydania Gazety z 7.10. br:
Podinspektor Jacek Kosmaty, wykładowca Szkoły Policji w Katowicach, po ponad 24 latach służby odchodzi na emeryturę. Komenda główna może w końcu odetchnąć z ulgą - pisze Marcin Pietraszewski
Kosmaty w ostatnich latach wyrósł bowiem na największego buntownika w polskiej policji. Był zakochany w swoim zawodzie, ale nie mógł znieść absurdów i hipokryzji panującej w firmie. Piętnował je na blogu, a każdy jego wpis podnosił przełożonym ciśnienie. Kosmaty wiedział, że niszczy swoją karierę, ale twierdził, że ktoś musi zacząć mówić o tym, co dzieje się w policji. I pokornie znosił kolejne kary.

 

Kiedy ujawnił, że z powodu oszczędności policjanci są niedouczeni, odwołano go z funkcji rzecznika szkoły. Potem przeprowadzono z nim rozmowę dyscyplinującą, bo w liście otwartym wytknął Komendzie Głównej, że szukając oszczędności, nie chce szkolić policyjnych przewodników, tylko same psy. Swój list zakończył: "Wciąż mam nadzieję, że wreszcie znajdzie się ktoś odważny i pier...nie w ten wiatrak tak, aż wióry polecą". Przełożeni uznali, że oficer nie może publicznie używać brzydkich wyrazów.
To nie zraziło jednak Kosmatego, który udostępnił mediom film, na którym kursanci szkoły pchali radiowozy. I znowu kara: nagana.
W końcu podinspektor postanowił rzucić ręcznik. Pod koniec roku zdejmie mundur i zostanie emerytem. Chciał jednak, żeby przed odejściem podwyższono mu dodatek służbowy. Od lat taki zwyczaj obowiązuje w policji. Miałby wtedy wyższą emeryturę. Przełożony oznajmił jednak Kosmatemu, że nie może liczyć na wyższy dodatek, bo komendant główny zakazał podnoszenia ich funkcjonariuszom, którzy mają mniej niż 25 lat służby. Ale Komenda Główna zaprzecza, że wydano takie polecenie. Nie ma żadnego zakazu ani limitu wieku przyznania ich rezygnującym z pracy funkcjonariuszom. Wszystko zależy od woli ich przełożonych.
W tej sytuacji odmowa przyznania dodatku Kosmatemu wygląda na zemstę i gorzki pocałunek na pożegnanie. I po raz kolejny nie wystawia dobrego świadectwa policji. Wiadomo, że krytyka boli, ale zemsta chluby nie przynosi.
Więcej... http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,12624329,Zemsta_i_gorzki_pocalunek__To_policji_chluby_nie_przynosi.html#ixzz28jbv9iyP
Tam również wcześniejsze artykuły o Panu Jacku Kosmatym(na samym dole strony są odnośniki).

Blog Pana Jacka Kosmatego jest TUTAJ

Do góry