Pomeczowa wypowiedź Dominika Chmielniaka (KS Bestwinka):
- Rozpocznę od tego, że Pionier gra bardzo przyjemną dla oka piłkę. Na pewno najładniejszą z drużyn, z którymi do tej pory rywalizowaliśmy. Początek meczu należał do nas. Rozpoczęliśmy z animuszem i po 20. minutach powinniśmy prowadzić dwoma, trzema bramkami. Fantastycznie spisywał się jednak mój vis a vis. Potem do głosu doszli goście. Zaczęli grać swoją piłkę opartą na dużej liczbie szybkich i krótkich podań. W pierwszej połowie zespół z Pisarzowic stworzył sobie trzy sytuacje bramkowe i dwie z nich wykorzystał. To podcięło nam skrzydła. W drugiej odsłonie goście kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń i pilnowali wyniku. Natomiast my przestaliśmy grać w piłkę. Można powiedzieć, że pierwsza połowa była dość wyrównana, natomiast w drugiej dominowali nasi rywale. Pionier po przerwie wypracował sobie trzy sytuacje, jedną z nich wykorzystał. W końcówce zdobyliśmy bramkę honorową, ale nie miała ona większego wpływu na ostatnie fragmenty rywalizacji. Nie mieliśmy sił, aby ruszyć na grający w osłabieniu zespół Pioniera.

Źródło: www.beskidsport.pl