Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Matematyczne łamanie głowy

12. 05. 25
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 6398

Karolina Jonkisz zwyciężyła w Turniej łamigłówek matematycznych dla dzieci ze szkoły podstawowej zorganizowanym w Bibliotece w Kaniowie.

O pożytkach płynących z nauki matematyki nikogo nie trzeba specjalnie przekonywać, nawet jeżeli ktoś nie ma specjalnego talentu w tej dziedzinie. Zgłębianie „królowej nauk” ćwiczy logiczne myślenie, pamięć, wyobraźnię, bardzo pomagając w życiu codziennym. Matematyka jest nieodzowna na wielu przyrodniczych, medycznych i technicznych kierunkach studiów. Warto zaznajamiać się z nią choćby w ten sposób, w jaki zrobili to uczniowie Szkoły Podstawowej w Kaniowie.
Grupa dzieci z tejże szkoły wzięła udział w „Turnieju Łamigłówek Matematycznych”. Finał konkursu odbył się w dniu 24 maja, lecz wcześniej, z uwagi na dużą ilość chętnych, w szkole przeprowadzono eliminacje. Do ostatecznej rozgrywki przystąpiło dziesięcioro młodych matematyków. Rywalizowali w czytelni filii Gminnej Biblioteki Publicznej w Kaniowie, co było możliwe dzięki zaangażowaniu pani Marzeny Kozak. (Przykładowe zadania w rozwinięciu artykułu - zachęcam do wpisywania odpowiedzi w komentarzach pod informacją)

 

W skład Jury weszli: Nauczyciel matematyki w SP Kaniów Alicja Skrudlik, Przewodniczący Rady Gminy Jerzy Zużałek, a także redaktor „Magazynu Gminnego” Sławomir Lewczak. Sam turniej składał się z dziesięciu konkurencji o różnym stopniu trudności. Nad niektórymi mocno musieli „połamać sobie głowę” nawet jurorzy zaproszeni do pozakonkursowej próby. Uzdolnieni uczniowie rozwiązywali zadania o ważeniu, układali z zapałek równania na cyfrach rzymskich, znajdowali różnice w obrazkach i liczyli figury geometryczne. Ostatecznie, po podliczeniu punktów zwyciężyła Karolina Jonkisz, za nią uplasowała się Edyta Wilczek, a na trzecim stopniu podium stanęła Zuzanna Jonkisz. Pozostali otrzymali nagrody pocieszenia, wszyscy też zajadali się jogurtami i słodyczami.
Tekst i zdjęcia: Sławomir Lewczak


Do góry