Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Wyniki konkursu literackiego o Janie Pawle II

11. 04. 22
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 5714

Zakończył się zorganizowany przez Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Bestwinie konkurs literacki dla uczniów klas gimnazjalnych poświęcony osobie Ojca Świętego Jana Pawła II. Konkursowi przyświecało hasło – myśl Papieża: Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Na konkurs wpłynęło łącznie siedem prac z gimnazjów w Bestwinie i Bestwince. Jury w składzie – mgr Teresa Lewczak, mgr Anna Puczka i mgr Sławomir Lewczak wybrało trzy najlepsze wypowiedzi. Laureatami konkursu zostali:
I miejsce – „Megi” Magdalena Augustyn, lat 15, Gimnazjum w Bestwince
II miejsce – „Wojtuś” Wojciech Kozioł, lat 13, Gimnazjum w Bestwince
III miejsce – „Joncia” Kinga Jonkisz, lat 15, Gimnazjum w Bestwince.
Zwycięzcom gratulujemy, a opowiadanie Magdy publikujemy w całości:


O krok od lepszego życia

Był duszny, wakacyjny wieczór. Jak zwykle o tej porze siedziałam ze szklanką zimnej lemoniady przed komputerem. Zajmowałam się tym, co zawsze – sprawdzaniem poczty elektronicznej, rozmawianiem z koleżankami i kolegami przez komunikator Gadu-Gadu, słuchaniem muzyki, kiedy mama zawołała mnie, abym pomogła jej zrobić kolację. Z niechęcią przyjęłam tę wiadomość, ale oczywiście natychmiast poszłam pomóc mamusi, nie wyłączając komputera. Nie było mnie dłuższą chwilę. Usiadłszy wygodnie na krześle wzięłam oddech, skierowałam dłoń w kierunku myszki od komputera, lecz zauważywszy przed sobą pokaz slajdów zdjęć ze Światowego Dnia Młodzieży, wycofałam się. Przeniknęło mnie niepowtarzalne uczucie tęsknoty takiej, jakiej jeszcze nigdy nie odczułam.
Siedziałam i wpatrywałam się w setki fotografii. Na każdej był on – papież Polak – Jan Paweł II. Zaczęłam wspominać. Wszystkie jego słowa i gesty nabrały całkiem nowego znaczenia. Dopiero wtedy zrozumiałam jego przesłanie:
„Wy jesteście przyszłością świata! Wy jesteście nadzieją Kościoła! Wy jesteście moją nadzieją!”
Zaczęłam wspominać ten dzień, kiedy był tak blisko mnie. Mimo że były tam setki tysięcy innych ludzi, czułam, jak papież przemawiał do mnie. Czułam jego obecność. Wtedy nie przypuszczałam, że tak szybko od nas odejdzie. Kiedyś postrzegałam go jako pielgrzyma narodu, który musi powiedzieć to, co uważa za stosowne. W tamtej chwili wszystko zmieniło się diametralnie. Już wiedziałam, że każde jego słowo miało sens, metaforyczne przesłanie. Może wtedy dorosłam i zrozumiałam to. Może dawniej byłam zbyt młoda, aby pojąć prawdziwą kwintesencję słów Jana Pawła II. Moje małe, niebieskie oczka wpatrywały się z podziwem i szacunkiem w fotografie Wielkiego Polaka. I nagle pojawiło się zdjęcie małego, białego gołąbka. Najprawdopodobniej sfotografowałam go pewnego wakacyjnego dnia, będąc w Krakowie. Od razu skojarzył mi się widok papieża z tym oto ptakiem w oknie. Całe moje ciało przeszły dreszcze. Targnęłam myszką, po czym wyłączyłam komputer. Wzięłam do ręki modlitewnik. Zaczęłam się modlić się w jego intencji. Skończyłam dopiero wtedy, kiedy mrok ogarnął cały mój pokój. Zorientowałam się, jak dużo czasu upłynęło. Usiadłszy na kanapie i zapaliwszy najbliżej mnie znajdującą się małą lampkę, uśmiechnęłam się i powiedziałam sama do siebie: „Muszę zacząć działać tak, jak nakazał papież. Świat nie jest idealny, ale mogę przyczynić się do tego, aby był lepszy. Potrzeba tylko odrobinę wiary!
Od tamtego wieczoru upłynęło kilka miesięcy. W tym czasie przeczytałam mnóstwo książek dotyczących osoby Jana Pawła II. Zaczęłam ograniczać korzystanie z komputera, oglądanie telewizji itp. Zajęłam się czymś bardziej pożytecznym – pomaganiem osobom starszym, chorym. Zrozumiałam, że każda czynność wykonana według wskazówek papieża Polaka daje mi ogromną satysfakcję oraz radość. Moje małe, ale jakże cenne uczynki na pewno uszczęśliwiają go teraz w niebie.
Tekst: Sławek Lewczak

 

Do góry