W sobotnie przedpołudnie na Przystani Żwirownia odbyły się Mistrzostwa Parafii Kaniów w siatkówce plażowej. Organizatorem zawodów był proboszcz kaniowskiej parafii, ksiądz kanonik Jan Mamcarz. Jako, że parafia obchodzi w dniach 30 maj – 1 czerwiec uroczystości odpustowe Mistrzostwa rozpoczęły się mszą św. o godz.9 w kościele a następnie uczestnicy udali się na Żwirownię.

Już w pierwszych spotkaniach widać było, że dwuosobowe drużyny nie zamierzają odpuszczać. Zawodnicy i zawodniczki wzajemnie się mobilizowali do lepszej gry. Najlepszy team stworzyła para Bieroński-Zając, która ostatecznie zajęła pierwsze miejsce. Najlepsze (i jedyne) wśród dziewcząt były Marcelina Karwowska i Edyta Głąb.

Mimo walki o mistrzowskie tytuły zawody parafialne przebiegały w bardzo miłej atmosferze.Zdjęcia w Galerii

Grzegorz Wieczorek 

W sobotnie popołudnie od godziny 16 na terenach rekreacyjnych w Kaniowie każde dziecko, które zabrało z sobą łyżworolki mogło wspólnie z radnym Jerzym Zużałkiem,
portalem www.gminabestwina.info oraz samorządem uczniowskim Zespołu Szkolno - Przedszkolnego im. T.Kościuszki w Kaniowie pojeździć na łyżworolkach oraz
pobawić się poprzez udział w różnych konkursach, zabawach i grach...nie straszna im była nawet burza, która na krótko zawitała do Kaniowa, bo widząc,że dzieci
znakomicie się bawią,powędrowała dalej.
Kiedy ulewa była największa dzieci schroniły się pod dach estrady, ale nikt nie tracił czasu, ponieważ można było w tym miejscu zorganizować konkurs rzucania lotkami
do tarczy.Najlepiej i najcelniej rzucał Kamil Godula, niewiele gorszy od niego był Adrian Gola a trzecie miejsce zajął Adrian Borak.
W slalomie gigancie najlepszy czas wykręciła Marta Jagosz, druga była Wiktoria Gancarczyk, a trzecia Natalia Maroszek.
Wiele emocji dostarczył mecz w hokeja,czy jak kto woli w unihokeja na łyżworolkach.Tutaj zwyciężyła drużyna w składzie:Wiktoria Gancarczyk, Kamil Godula, Wiola i Adrian Gola,
Borak Adrian.
W rzucaniu kółkami ringo do celu najlepszy był Igor Hałas.W walce o palmę pierwszeństwa rywalizował z siostrą Gemmą, trzecie miejsce zajął Kamil Godula.
W jeżdzie figurowej najlepszy program zaprezentowała Marta Jagosz.
Na zakończenie zabawy odbył się wyścig "open", w którym do rywalizacji z dziećmi, na ich wniosek, stanął również organizator - radny Jerzy Zużałek i o dziwo zmieścił
się na "pudle", zajmując trzecie miejsce...
Do zobaczenia za rok?....a może w wakacje?....decyzja należy do dzieci.

P.S.Żadne dziecko nie odeszło z terenów rekreacyjnych bez nagrody, czy tez słodkiego upominku....największym wzięciem cieszyły się zozole....

Najlepszy sportowy portal na Podbeskidziu www.sportowebeskidy.pl publikuje przewidywania Mariusza Cupriaka, szkoleniowca Bestwinki, odnośnie przebiegu 24 kolejki bielskiej A klasy:
- Orzeł Kozy – Sokół Hecznarowice? Gospodarze zgarną trzy punkty, bo rywal nie prezentuje dobrej gry. I tu nie ma żadnych wielkich dywagacji, bo miejscowi raczej nie będą mieć problemów. W Międzybrodziu Bialskim, piłkarze Żaru powinni wygrać z Wilkowicami. Myślę, że pomimo ostatniego potknięcia gospodarze wygrają z trochę nieobliczalnym przeciwnikiem. Bardzo ciekawie zapowiada się mecz w Bujakowie, gdzie zawita buczkowicki Sokół. To spotkanie z gatunku tych, w których może paść każdy wynik. Groń traci sporo bramek, ale i dużo strzela więc może być interesujący bój.  Lider z Wapienicy podejmie ekipę Centrum Ligoty i na pewno jest faworytem.
Nie można jednak wykluczyć, że gospodarze wystawią rezerwy i kilku młodych piłkarzy, stąd goście mogą pokusić się o niespodziankę. W Mazańcowicach mecz „ostatniej szansy” dla gospodarzy i punkty w starciu z drużyną z Wilamowic są możliwe. Wilamowiczanie nie grają ostatnio zbyt dobrze i pewne problemy mogą mieć w spotkaniu 24. kolejki. Interesujący mecz zapowiada się w Kaniowie, gdzie przyjedzie Soła Kobiernice. Oba zespoły są „na fali” i plasują się w ścisłej czołówce tabeli „wiosennej”. Myślę, że należy spodziewać się meczu walki, a zwycięzcą może być drużyna, która pierwsza strzeli gola. Sytuację w Bestwince określiłbym jako „huśtawkę”.
Praktycznie w każdym meczu gramy innym składem, ale nie rezygnujemy z walki o 4. miejsce. Ewentualne zwycięstwo może otworzyć nam taką szansę. Rywal jest w każdym razie groźny i łatwo o punkty nie będzie.