Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Taka „9” to skarb każdej drużyny

25. 04. 26
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 230
500jpg500 4jpg500 1jpg500 2jpg500 3jpgTytuł zaczerpnięty z profilu SportoweBeskidy.pl trafnie określa znaczenie Grzegorza Sztorca dla KS Bestwinka. Najlepszy strzelec ostatnich sezonów KS Bestwinka, a także bielskiej A klasy w 18. minucie meczu z Zamkiem Grodziec uzyskał 500. trafienie w swojej seniorskiej karierze. Od kolegów pan Grzegorz otrzymał koszulkę z napisem 500 goli, a ja jako spiker wręczyłem swoją pamiątkową statuetkę. Warto takie postacie wyróżniać i przedstawiać do naśladowania.
Nietypowa, jak na nasze przyzwyczajenia godzina rozpoczęcia meczu miała wpływ na liczbę kibiców, nie pojawiło się ich wielu i niech żałują ci wszyscy, którzy pozostali w domu, ponieważ stracili okazję, aby zobaczyć 8. bramek i radość Grzegorza Sztorca, jego kolegów z drużyny oraz najbliższych po zdobyciu przez niego 500. bramki. A trzeba dodać, że Egon, jak nazywają go koledzy, nie poprzestał na tej jednej bramce i jeszcze dwukrotnie pokonał bramkarza Zamku, kompletując hat-tricka, a tym samym swoje konto powiększył do 502. goli i 17. trafień w sezonie 2024/2025 stając się samodzielnym liderem bielskiej A klasy.
Początek meczu to akcje pod jedną i drugą bramką, uczciwie trzeba zaznaczyć, że goście stwarzali na tym etapie większe zagrożenie pod bramką bestwinczan, niż gospodarze pod bramką gości.
We wspomnianej 18. minucie za faul na zawodniku gospodarzy sędzia, Adam Szczepański podyktował rzut karny dla KSB, do którego podszedł Grzegorz Sztorc i nie dał żadnych szans Marcinowi Nawrockiemu.

10. minut później nieszczęśliwa interwencja Patryka Fludera dała gościom wyrównanie i mecz rozpoczął się od nowa.
W 41. minucie kapitalnym uderzeniem popisał się Tomasz Sajdak, a gola „do szatni” zdobył Grzegorz Sztorc w 45 minucie i przy prowadzeniu 3:1 drużyny udały się na przerwę.
Po zmianie stron tradycyjnie na bramkę przy pawilonie rozpoczęły się huraganowe ataki bestwinczan i w 52. minucie Grzegorz po raz trzeci trafił do bramki i na dobrą sprawę mógł jeszcze swoje konto poprawić.
Prowadzenie 4:1 wprowadziło w szeregi gospodarzy rozluźnienie, co spowodowało, że dwukrotnie w odstępie paru minut pokonał Dominika Daniel Brudny (75 i 81 minuta).
Rozzuchwaleni takim obrotem sprawy goście rzucili się do dalszych ataków, widać było, że za wszelką cenę chcą doprowadzić do remisu. Gospodarze, jednakże również nie poprzestawali na atakach, swoje okazje mieli Grzegorz Sztorc, Konrad Łuszczak, Tomasz Sajdak, Maciej Kosmaty, Wojciech Lisewski, nie wiem, czy wszystkich wymieniłem, bo sporo się działo w ostatnich minutach pod bramką Zamku Grodziec.
W doliczonym już czasie w polu karnym faulowany został Maciej Skęczek, a do rzutu karnego podszedł Patryk Fluder i w pełni zrehabilitował się za feralną interwencję z 18. minuty i pewnie pokonał bramkarza gości ustalając wynik na 5:3.

Trener Marcin Sztorc: Odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo, które mam nadzieję, na dobre zażegnało nasz dołek. Pierwsze 70 minut to popisowa gra naszej drużyny. Zdominowaliśmy całkowicie rywala, tworząc sobie wiele sytuacji strzeleckich. Cieszyć może sposób, w jaki operowaliśmy piłką. Cztery bramki w tym czasie to i tak najmniejszy wymiar kary dla przeciwnika. Natomiast mam pretensje do drużyny o ostatnie 20 minut meczu, gdyż przeciwnik łatwymi środkami nawiązał kontakt i poczuł, że jest w stanie do końca powalczyć o korzystny rezultat. Mamy lekcje do wyciągnięcia z tej końcówki. Fajnie, że do korzystnego wyniku swoje bramki dorzucił Grzesiek i cennym zwycięstwem uczcił swój Jubileusz. Przed nami pauza, więc czas na regenerację i przygotowanie się do kolejnego meczu.
KS Bestwinka: Chmielniak, Lisewski, Miroski (Zorkun), Fluder, Kosmaty, Kościuch (Lach), Kucharczyk, Sajdak, Stasica (Łuszczak), Willmann (Skęczek), Sztorc.

Do góry
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcejRozumiem