Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
- Szczegóły
-
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002) | on 05 sierpień 2014 | Odsłony: 5034
-
Odsłony: 5034
Wystarczyły trzy godziny nawalnych opadów deszczu pod koniec minionego tygodnia, by w gminie Bestwina doszło do lokalnych podtopień. Odnotowano dwa przypadki zniszczenia substancji mieszkalnej w domach na terenie gminy, jak również dziesiątki zalań piwnic, garaży i ogrodów. Według miejscowych samorządowców, do skutków intensywnych opadów przyczynił się jeden z mieszkańców, który manipulował włazem przy kanale ulgi, chcąc ochronić swoje pola uprawne.
Skutki intensywnych opadów deszczu na terenie gminy Bestwina były tematem dyskusji miejscowych samorządowców, która odbyła się po piątkowej, nadzwyczajnej sesji Rady Gminy. Było to spotkanie kuluarowe, mające charakter nieoficjalny. - Przykrym jest fakt, że po raz kolejny dokonano swoistego rodzaju sabotażu na kanale ulgi. Znowu ktoś zamknął kanał, który był skierowany na rzekę Białą i otworzył go na część Bestwinki i Kaniowa. Po interwencji strażaków, podpity mieszkaniec który to zrobił, przyznał się do tego czynu. Miał też przy sobie siekierę i w ten sposób wygonił ich z pobliża kanału. Poinformowaliśmy policję, przyjechała, ale mieszkańca już nie było. Jest to przykre, bo ja rozumiem, że ktoś broni swoich pól i zasiewów, ale nie może być tak, że pola są ważniejsze od domów mieszkalnych – mówił jeden z uczestników spotkania, który podkreślał, że proceder ten powtarza się przy każdym większym opadzie deszczu.
Czytaj więcej