Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Strażacy, policjanci i WOPR-owcy ćwiczyli ratownictwo lodowe

17. 01. 29
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 6684

IMG 7508IMG 7509IMG 7510IMG 7564Kiedyś mówiło się o nich „straż ogniowa”, dzisiaj każdy strażak musi znać tajniki nie tylko walki z ogniem i zapobiegania zagrożeniom pożarowym, ale również musi być specjalistą w likwidacji skutków wypadków drogowych, zapobieganiu powodziom i ratowaniu ludzi i ich mienia w takich sytuacjach, a więc w grę wchodzi ratownictwo wodne, a z tym również związane jest ratownictwo lodowe. To oczywiście nie wszystkie zagrożenia, do których wzywamy strażaków, są jeszcze inne, jak choćby likwidacja rojów pszczół czy szerszeni, uwalnianie kotków z wysokich drzew i wiele jeszcze innych. W każdym takim przypadku nie można być laikiem, trzeba wiedzieć, jak postępować, żeby pomóc, żeby uratować, a nie stworzyć jeszcze większe zagrożenie. Zdjęcia z ćwiczeń TUTAJ
W sobotę, 28 stycznia, strażacy podnosili swoje kwalifikacje z zakresu ratownictwa lodowego, wszak w naszym regionie, gdzie jest mnóstwo zbiorników wodnych takie umiejętności są jak najbardziej potrzebne. Wykłady teoretyczne odbyły się w sali OSP Kaniów, a następnie ćwiczenia praktyczne w Ośrodku Rekreacji i Sportów Wodnych w Kaniowie.
W szkoleniu brali udział ratownicy i strażacy z WOPR Bielsko-Biała, Cieszyn i Żywiec, Policja, strażacy z OSP Janowice, Bestwina, Bestwinka, Kaniów, Porąbka, Zabrzeg i Grupa Ratownictwa PCK Bielsko – Biała.

 

IMG 7565IMG 7588IMG 7632IMG 7681IMG 7719Rolę gospodarza pełnił Jacek Gruszka, szef drużyny ratownictwa wodnego przy OSP Kaniów. Za całość szkolenia odpowiadał Adam Ubych, również członek OSP Kaniów i wszechstronny ratownik, a pomagali mu członkowie drużyny ratownictwa wodnego przy OSP Kaniów: Jarosław Bieroński i Marcin Kraus. Cierpliwie i wielokrotnie tłumaczyli sposoby i techniki podejścia do uwięzionych w przerębli, wskazywali popełnione błędy, podpowiadali jak sobie pomagać, żeby samemu nie stać się ofiarą.
Zabezpieczenie nurkowe tworzyli: podinsp. Sławomir Walczak, na co dzień zastępca komendanta Komisariatu Policji w Czechowicach-Dziedzicach i ratownik WOPR Adam Borowiak.
Obecni na ćwiczeniach byli: szef Beskidzkiego WOPR, Eryk Gazda, prezes oddziału żywieckiego, szef Bazy Ratownictwa Wodnego w Żywcu, Jerzy Ziomek
Uczestnicy szkolenia mieli okazję poćwiczyć sposoby ratowania ewentualnych poszkodowanych przy użyciu różnych narzędzi i środków, począwszy od zwykłej liny, po specjalne sanie.
Ćwiczenia obserwowali wójt, Artur Beniowski oraz komendant gminny OSP.

Do góry
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcejRozumiem