
W związku z modernizacją boisk w Goczałkowicach tamtejsza drużyna kobiet LKS Goczałkowice-Zdrój zagra swój ligowy mecz o punkty na boisku w Kaniowie.
III liga Kobiet – LKS Goczałkowice-Zdrój - MKS Polonia Prószków-Przysiecz, niedziela, 6 kwietnia, godz. 17.00
Co ciekawe, w drużynie z Goczałkowic zobaczymy trzy zawodniczki LKS Bestwina: Emilię Waliczek i Aleksandrę Jonkisz, które są wychowankami i reprezentującą w ostatnim czasie barwy LKS Bestwina Wiktorię Ochodek. Ciekawostką również jest to, że trenerem goczałkowiczanek jest Dariusz Soloch, który był zawodnikiem seniorów LKS Kaniów i trenerem drużyn młodzieżowych.
Dariusz Soloch tak mówi: jestem żółtodziobem w pracy w obszarze piłki kobiecej, objąłem ten zespół od czerwca zeszłego roku i tak jak ja się ciągle uczę piłki nożnej kobiecej, tak zespół też się uczy, bo został przemodelowany na inny system gry, aniżeli wcześniej prezentował. Jesteśmy ciągle w budowie i ten sezon jest dla nas świetną lekcją, z której chcemy wyciągnąć jak najwięcej nauki. Z każdym spotkaniem wyglądamy coraz lepiej i z każdym staramy się coś poprawić. Tutaj szacunek wielki dla moich piłkarek, że tak rzetelnie i z zaangażowaniem pracują na treningach. Staramy się maksymalnie wykorzystać warunki, jakie stwarza nam LKS Goczałkowice. Dla mnie jako wychowanka tego klubu to zaszczyt, że mogę obecnie w nim pracować.
Dzięki uprzejmości włodarzy Przełomu możemy skorzystać z ich obiektu, bo nasz niestety jest zbyt obciążony ostatnimi czasy i prace konserwacyjne uniemożliwiły nam rozegranie tej kolejki na własnym stadionie. Jest to również dla mnie powrót sentymentalny do miejsca, gdzie kiedyś udało mi się reprezentować barwy klubowe, co również jest dla mnie mega pozytywną emocją, jak również mamy w kadrze od tej rundy trzy byłe reprezentantki LKS Bestwina, które również były za tym, aby rozegrać tę kolejkę na boisku w gminie Bestwina. Nawiązując do ligi mamy dwóch niekwestionowanych kandydatów do awansu: Ślęzę Wrocław i GKS Katowice, które znacznie odjechały pozostałym zespołom, natomiast ciągle pomiędzy pięcioma, a nawet sześcioma zespołami toczą się boję o trzecie miejsce w ligowej tabeli, więc poziom jest naprawdę dość wyrównany. Jak już wspomniałem, my nadal jesteśmy na etapie doskonalenia naszej gry i staramy się, by każdy mecz zagrać lepiej niż poprzedni. Gramy z beniaminkiem ligi, który niestety radzi sobie nie najlepiej zamykając tabele 3 Ligi. Jednak jak to w piłce nożnej bywa, nie ma łatwych spotkań i do tego również nie podchodziłbym w ten sposób. Oczywiście, że chcemy wygrać to spotkanie i cały mikrocykl treningowy zaplanowaliśmy tak, by prawdopodobieństwo zwycięstwa było jak największe, ale przede wszystkim wiedząc, że gramy w Kaniowie chcemy dać przybyłym kibicom dobre widowisko piłkarskie w kobiecym wykonaniu.