Drukuj

Przegrane LKS Kaniów i KS Bestwinka

23. 05. 15
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 1030
Żółto – czerwono było na boisku broniącego się przed spadkiem KS Bestwinka w starciu z wyżej notowanym Pionierem Pisarzowice. Sędzia, Rafał Choszczyk, pokazał gościom 6 żółtych i 2 czerwone kartki, gospodarze zobaczyli 3 żółte i 1 czerwony kartoniki. Czerwień została pokazana w 45 minucie Michałowi Kujawie (KSB) i Łukaszowi Nyczowi (Pionier) za wzajemne przepychanki.
Goście już w 6 minucie wyszli na prowadzenie, ale w 21 minucie Grzegorz Sztorc wlał nadzieję w serca miejscowych kibiców doprowadzając do wyrównania i remisem zakończyła się pierwsza odsłona meczu.
Po przerwie celnym trafieniem popisali się w 49 minucie tylko goście i mecz zakończył się porażką ambitnie walczących gospodarzy 1:2, co stawia ich w ogromnie trudnej sytuacji, ponieważ przewaga nad ostatnim w tabeli GLKS II Wilkowice stopniała do 3 punktów, a w najbliższą środę właśnie z tą drużyną w Wilkowicach KSB rozegra zaległy mecz. Konieczna jest pełna mobilizacja, tym bardziej, że rezerwy wilkowiczan mogą zostać wzmocnione zawodnikami z pierwszej drużyny.
KS Bestwinka – LKS Pionier Pisarzowice 1:2
KS Bestwinka: Dominik Chmielniak (B), Patryk Fluder, Kacper Kołodziej, Kamil Kucharczyk, Michał Kujawa (45' czerwona kartka), Konrad Łuszczak, Mateusz Pietraszko (82' Jakub Wójtowicz), Bartosz Prymula (C), Maciek Skęczek (46' Vadym Matvieienko), Grzegorz Sztorc, Klaudiusz Willmann (56' Szymon Głąb).

W 39 i 66 minucie padły bramki dla gospodarzy, LKS Sokół Hecznarowice, w spotkaniu z LKS Kaniów. Mimo ambitnej postawy i walki przez cały mecz, osłabiony brakiem kilku kontuzjowanych zawodników, LKS Kaniów musiał uznać wyższość wicelidera bielskiej A klasy i przegrał w Hecznarowicach 2:0.


LKS Sokół Hecznarowice – LKS Kaniów 2:0
LKS Kaniów: Dawid Grabski (B), Patryk Ciućka, Tomasz Drewniak, Robert Jurczyga, Wojciech Kubies (C), Nikodem Marcinkiewicz, Dariusz Siwek, Tomasz Socha (80' Patryk Nazim), Michał Szymański, Damian Woźniak (55' Filip Bogusz), Łukasz Zdeb.