Drukuj

Wygrana LKS Kaniów, remis LKS Bestwina

22. 05. 19
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 2915
Drużyna seniorów LKS Kaniów kontynuuje passę zwycięstw. Tym razem kaniowianie pokonali w Grodźcu miejscowy Zamek 2:0. Bramki zdobyli: Norbert Foks oraz Kamil Góra (z rzutu karnego).
Nie był to łatwy mecz dla podopiecznych trenera Adama Śliwy. Broniąca się przed spadkiem drużyna gospodarzy ambitnie walczyła o korzystny rezultat, a kilkukrotnie wybronił z opresji drużynę LKS Kaniów bramkarz, Dawid Grabski, który nie puścił bramki od 350 minut.  Samo spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze, bo już w 3 minucie Kaniów objął prowadzenie po strzale Norberta Foksa. Bramkę, jak się później okazało, pieczętującą zwycięstwo kaniowian zdobył z „11” Kamil Góra.
Skład Przełomu: Dawid Grabski – Wojciech Czulak, Wojciech Kubies, Konrad Markiel – Damian Marek, Marek Faruga (K), Marcin Bęben, Tomasz Socha, Tomasz Drewniak – Kamil Góra, Norbert Foks oraz Rafał Twardowski, Tomasz Jacher, Damian Woźniak, Patryk Nazim, Patryk Ciućka, Fabian Śliwa

Zaległość odrobili wczoraj IV-ligowcy z Bestwiny i Jasienicy, którzy zgodnie przystąpili do meczu po wysokich porażkach odniesionych w weekend.

Bestwinianie, mając cień szansy, aby rzutem na taśmę uratować IV-ligowy byt, przystąpili do środowej rywalizacji z nadzieją odniesienia wygranej. Goście z Jasienicy, którzy polegli ostatnio druzgocąco 1:5 w Rybniku, liczyli na rehabilitację o tyle zasadnie, że kosztem najsłabszego z beskidzkich reprezentantów w lidze. I to im przed derbowym spotkaniem należało przyznawać więcej szans, aby opuścić murawę w dobrym humorze.
A jak do powyższych rozważań „dopasowała się” boiskowa rzeczywistość? Obie drużyny niczego konkretnego nie osiągnęły w pierwszej godzinie starcia. Próbowali natomiast jedni i drudzy. Najlepszą szansę Drzewiarza „skasował” Kacper Mioduszewski, który obronił strzał z okolic 8. metra. Pod jasienicką bramką szarżowali natomiast m.in. Damian Gacek, który przegrał konfrontację z golkiperem przyjezdnych, oraz Wojciech Wilczek i Kacper Kudyba. Ten ostatni mógł zaznaczyć swoją obecność asystą do znajdującego się w idealnej sytuacji Dawida Gleindka, lecz podanie do potencjalnego adresata finalnie nie dotarło.
Kres bezowocnym zapędom ofensywnym położył w 66. minucie Bartłomiej Ślosarczyk. Napastnikowi ekipy z Jasienicy dopisało jednak szczęście. Mioduszewski wyczuł intencje strzelca przy rzucie karnym, ale sędzia nakazał niespodziewanie powtórkę. Ponowienie dało Drzewiarzowi prowadzenie. Piłkarze LKS-u zareagowali na stratę znakomicie. W 71. minucie Konrad Liszka dograł obsłużył Kudybę, który trafił do celu. Dał ostatecznie beniaminkowi remis, któremu towarzyszyła zrozumiała dawka niedosytu. W końcówce podopieczni Mateusza Gazdy mogli przechylić szalę na swoją korzyść, ale uderzenie Antoniego Olka po rękach bramkarza przeciwnika otarło się o poprzeczkę.
LKS Bestwina – Drzewiarz Jasienica 1:1
LKS Bestwina: Mioduszewski – Miroski (75' Kokot), Olek, Smalcerz, Liszka (87' Mielnikiewicz), Kudyba (82' Kamionka), Wentland, Kosmaty, D. Gacek, Wilczek, Gleindek