Drukuj

Tylko LKS Kaniów zdobył punkty … piorunująca końcówka meczu

21. 10. 03
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 2788
Informację z meczów seniorskich drużyn rozpocznę od ligi okręgowej, czyli meczu pomiędzy KS Bestwinka i Piast Bieruń Nowy, a to z tej racji, że kibice KSB mogli zobaczyć w sezonie 2021/2022 po raz pierwszy na boisku w Bestwince swój zespól dopiero dzisiaj, w niedzielą, 3 października, a była to już 9 kolejka. Do tej pory, ze względu na remont murawy, wszystkie mecze odbywały się na wyjazdach.
Niestety, debiut na nowej nawierzchni nie był zwycięski, czego oczekiwali kibice, KS Bestwinka przegrał z ostatnią drużyną w tabeli, z zerowym kontem przed tym meczem, 0:1. Bramka padła w 77 minucie. Przed meczem drużyny i kibice uczcili chwilą ciszy tragicznie zmarłego Jacka Felscha, zawodnika, m.in. Cracovii, a w ostatnim okresie trenera bramkarzy w TS Podbeskidzie i trenera LKS Żar Międzybrodzie Bialskie oraz zmarłych w ostatnim czasie zawodników KS Bestwinka: Józefa i Tadeusza Gawędów, Stefana Zbyla, Eugeniusza Kozaka i Władysława Firganka.
Jedyną drużyną, jaka zdobyła punkty jest LKS Przełom Kaniów, który pokonał LKS Pionier Pisarzowice 3:1, a bramki padały: 1:0 - N. Foks 14', 2:1 - K. Adamus 89' i 3:1 - D. Domka 90+1'.
Czwarto-ligowy LKS Bestwina udał się do Książenic na mecz z Unią i przegrał go 5:1. Honorowe trafienie zaliczył w 83 minucie Mateusz Włoszek.
Na stronie www.sportowebeskidy.pl możemy przeczytać: Goście z Bestwiny na tle książenickiej Unii zaprezentowali się wyjątkowo mizernie. – Traciliśmy gole po indywidualnych błędach i złym ustawieniu linii obrony. Nie byliśmy też w stanie rywalowi zagrażać – mówi Sławomir Szymala, szkoleniowiec LKS-u.
Beniaminek IV ligi doczekał się też kata w osobie Arkadiusza Suchińskiego, którego ofensywne rajdy siały spustoszenie w formacji defensywnej bestwińskiej drużyny, a strzały zmuszały do rozpaczy Kacpra Mioduszewskiego. Skrzydłowy Unii hat-tricka odnotował już w pierwszej połowie meczu, pokonując golkipera LKS-u w 18., 33. i 37. minucie. Przyjezdni odpowiedzieli w zasadzie jedną godną wspomnienia akcją, po której w 44. minucie „zakotłowało się” w pobliżu bramki gospodarzy.
W przerwie trener Szymala dokonał zmian i te nieco poczynania przyjezdnych ożywiły. – Wyglądaliśmy jako zespół lepiej, ale też nadziewaliśmy się na niebezpieczne kontry Unii – przyznaje nasz rozmówca. Na potwierdzenie w 82. minucie piłkarze z Książenic wtórnie rozpracowali obronę LKS-u, a gola numer 4 odnotował nie kto inny, jak Suchiński. Nie był to zarazem ostatni cios ze strony arcyskutecznego pomocnika. W 85. minucie okrasił swój doskonały występ trafieniem, które szybko zatarło honorowego gola Mateusza Włoszka. 27-latek po podaniu Krystiana Patronia minął bramkarza przeciwnika i z kąta ulokował futbolówkę „w sieci”.
Wynik końcowy o tyle zaskakuje, że Unia w tabeli plasowała się na tym samym pułapie, co ekipa z Bestwiny. – Nie wiem, czy wyszedł jej tak dobry mecz, czy to my przeciwnikowi na tak dużo pozwoliliśmy. W każdym razie nawet na punkt nie zasłużyliśmy. Gospodarze przewyższali nas pod względem szybkości, wytrzymałości, operowania piłką... – kwituje z niezadowoleniem szkoleniowiec LKS-u.