Drukuj

Remis KS Bestwinka - aktualizacja

25. 10. 19
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 417
Cenny punkt, rywal był lepszą drużyną, może to dziwnie zabrzmi, ale to była najkonkretniejsza ekipa, z którą się mierzyliśmy. Trzeba ten punkt zapisać jako zdobycz - powiedział dla www.sportowebeskidy.pl po końcowym gwizdku trener KS-u Bestwinka, Marcin Sztorc. 
Relacja z sobotniego meczu KS Bestwinka - BAP Piast GOL Bieruń okiem administratora profilu klubu na facebooku:
Goście z Bierunia wysoko zawiesili poprzeczkę wczorajszego spotkania jedenastej kolejki, a nasza defensywa występująca wczoraj w okrojonym składzie, miała wyjątkowo dużo roboty. Nie będzie chyba przesadą stwierdzenie, że, był to najtrudniejszy mecz tego sezonu, tym bardziej cieszy wywalczony w końcówce punkt.
Spotkanie rozpoczyna się z wysokiego C, w pierwszych pięciu minutach BAP wykonuje trzy rzuty rożne, a ostatni z tej serii kończy się trafieniem dającym prowadzenie. Na szczęście kilkadziesiąt sekund później trzy podania otwierają drogę do wyrównania, Tomala>Przewoźnik>Łuszczak i mamy 1-1. Była to chyba najszybciej odrobiona strata, jaką pamiętam 😉. W 12 minucie próba Kuby Przewoźnika kończy się rzutem rożnym dla naszej drużyny. Kolejny bardzo istotny punkt całego meczu to 18 minuta gdy po długim zagraniu w sytuacji oko w oko z Dominikiem staje napastnik gości. Nasz bramkarz fauluje rywala w polu karnym, by chwilę później w świetnym stylu odkupić swoją winę 💪.

Po obronionym rzucie karnym mogliśmy szybko odpowiedzieć trafieniem Egona jednak po dośrodkowaniu Konrada Łuszczaka szybszy bramkarz gości. Przed najlepszą okazją do wyjścia na prowadzenie stajemy w minucie 28 gdy tym razem piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Adriana Miroskiego zagrywa Grzesiek Sztorc, niestety strzał Adiego nad poprzeczką. Kolejna akcja to odpowiedź Bierunia dośrodkowanie i strzał z bliskiej odległości na szczęście również niecelny. Minuta 31 to rzut wolny gości sprzed szesnastki. Mocny, celny strzał Dominik wybija na piąty rzut rożny dla rywala. 36 minuta, kolejny korner a po nim kolejny strzał jak i kolejna dobra interwencja. Do przerwy BAP próbuje jeszcze dwukrotnie, bez efektu. Gwizdek kończący pierwszą część meczu poprzedza niezła, lecz niecelna próba Kuby Przewoźnika z dystansu. 
Pierwsza akcja drugiej odsłony kończy się faulem tuż przed boczną linią naszego pola karnego. Po stałym fragmencie nasza kontra i rajd Kacpra Kołodzieja, w którym niestety zabrakło wykończenia. Kolejne minuty to napór drużyny z Bierunia i ciężkie chwile naszej obrony. Do 70 minuty goście wykonują dziesięć dośrodkowań z narożnika boiska i kilka stałych fragmentów i to właśnie po dziesiątym rogu nasz goalkeeper musiał skapitulować po raz drugi. W 72 minucie pada kolejny gol, tym razem asystent unosi jednak chorągiewkę. Wypoczęty po urlopie i głodny gry Dominik Chmielniak ratuje nas przed podwyższeniem wyniku jeszcze w 76 i 78 minucie. Przebudzenie naszej ofensywy następuje w końcówce spotkania. W 80 minucie Rafał Adamczyk uprzedza Grzesia, uniemożliwiając strzał z lepszej pozycji. Trzy minuty później w pole karne wjeżdża Przemek Stasica jego zagranie wzdłuż bramki nie znajduje jednak adresata. Mocne wejście zalicza Sajdi, który minutę przed końcem regulaminowego czasu gry zamyka dośrodkowanie Adriana Miroskiego i pakuje piłkę do sieci. Dwie minuty później najlepsza tego dnia szansa Egona do wprowadzenia w stan euforii kibiców KSB, po dośrodkowaniu Tomka piłka znajduje Grześka w okolicy piątego metra, niestety nie udaje się czysto uderzyć futbolówki. Mecz kończy ostatnią dobrą interwencją MVP wczorajszego starcia 😉. Dziesiąty punkt nie zmienia naszego położenia w tabeli, jednak każdy punkt jest cenny, a ten wywalczony w tak trudnym spotkaniu szczególnie, walczymy dalej💪
KSB 2 : 2 BAP Piast GOL Bieruń (1-1)
Konrad Łuszczak ⚽️ 5'
Tomasz Sajdak ⚽️ 89'
Skład: Chmielniak, Kucharczyk, Francuz (Lach), Tomala, Kościuch (Kołodziej), Przewoźnik, Kosmaty (Sajdak), Miroski, Willmann (Stasica), Łuszczak (Adamczyk), Sztorc