Drukuj

Zwycięstwo, dwa remisy i porażka - podsumowanie występów naszych drużyn

25. 10. 06
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 492
Z upragnionych trzech punktów cieszył się w sobotę zespół z Bestwiny, który na wyjeździe pokonał outsidera z Suszca. 
- Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa. Staramy się jednak patrzeć z meczu na mecz. Przed nami derbowe starcie z KS-em Bestwinka i mamy nadzieję, że to spotkanie będzie dla nas pozytywnym sygnałem - przyznaje Marcin Stefanowicz, trener LKS-u. 
Pierwsza połowa nie dostarczyła większych emocji, czego konsekwencją był bezbramkowy remis. Niemniej, ekipa z Bestwiny próbowała odmienić ten stan rzeczy. Dwie dobre okazje ku temu miał Wojciech Wilczek, lecz nie zakończyły się one powodzeniem. "Na konkrety", czyli na bramkowe łupy, kibice musieli czekać do drugiej części spotkania. 
W 49. minucie LKS objął prowadzenie, gdy dogranie Piotra Grabskiego z zimną krwią wykończył Kacper Gawor. Gospodarze podjęli jednak "rękawicę" i po skutecznej dobitce doprowadzili do wyrównania. W 65. minucie znów jednak zespół z Bestwiny cieszył się z korzystnego rezultatu - dobre wyprowadzenie piłki i dogranie Huberta Matykiewicza golem zakończył Artur Sawicki. Napastnik LKS-u mógł dołożyć drugie trafienie, lecz na przeszkodzie stanął mu słupek. W doliczonym czasie gry wynik na 3:1 ustalił Grabski, pewnie egzekwując rzut karny za zagranie ręką. 
Krupiński Suszec – LKS Bestwina 1:3
LKS Bestwina: Kopeć - Riva (88' Kwaśniak), Matykiewicz, Wójtowicz, Gala, Wilczek (90+2' Włodarczyk), Gacek (57' Pietrzyk), Gawor, Sawicki, Grabski, Patroń

W meczu w Bestwince emocji nie brakowało, a dramatyzm sięgnął zenitu dopiero w ostatniej akcji spotkania. KS Bestwinka zremisował na własnym stadionie z GTS-em Bojszowy, zdobywając bramkę w 95. minucie meczu. 
Pierwsza połowa należała do gości, którzy od początku sprawiali wrażenie drużyny bardziej dojrzałej, pewnej siebie i lepiej zorganizowanej. GTS zadał cios w 20. minucie, kiedy napastnik zespołu znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i wykorzystał okazję, otwierając wynik meczu. Chwilę wcześniej jednak to KS Bestwinka mógł prowadzić, lecz Rafał Adamczyk w idealnej sytuacji nie zdołał trafić do siatki. Jeszcze lepszą szansę miał w 30. minucie Jakub Przewoźnik, który po indywidualnej akcji stanął oko w oko z bramkarzem GTS-u, ale uderzył obok słupka.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. To gospodarze przejęli inicjatywę, a GTS Bojszowy cofnęły się na własną połowę, broniąc korzystnego rezultatu. KS Bestwinka miał idealną okazję do wyrównania w 52. minucie, kiedy arbiter podyktował rzut karny za zagranie ręką. Do piłki podszedł Grzegorz Sztorc, ale jego strzał wybronił golkiper gości. To nie był jednak koniec ofensywnej nawałnicy. Kilka minut później Wojciech Lisewski znalazł się na dziesiątym metrze, lecz przeniósł piłkę nad poprzeczką. Jeszcze bliżej szczęścia był Szymon Tomala, który efektownym „szczupakiem” posłał futbolówkę na słupek.
Wydawało się, że dobrze poukładany zespół z Bojszów dowiezie jednobramkowe prowadzenie do końca meczu. Jednak w doliczonym czasie gry wydarzyło się to, co w futbolu najpiękniejsze - bramka w ostatniej akcji spotkania. W 95. minucie Dominik Kania wykonywał rzut wolny, uderzył w poprzeczkę, a piłka odbiła się od pleców bramkarza i wpadła do siatki.
Po meczu trener KS-u, Marcin Sztorc, nie ukrywał, że remis należy szanować. - Pierwsza połowa pokazała większą dojrzałość GTS-u Bojszowy, to fajnie poukładana drużyna. My jednak po remisie w tych okolicznościach nie możemy marudzić. Strzelając w 95. minucie, trzeba cieszyć się z punktu - podsumował szkoleniowiec.
KS Bestwinka – GTS Bojszowy 1:1 
KS Bestwinka: Chmielniak - Tomala, Fluder, Kucharczyk, Kołodziej (46’ Kania), Lisewski (89’ Kościuch), Przewoźnik, Kosmaty (70’ Łuszczak), Miroski, Adamczyk (46’ Willmann), Sztorc

Klasa B
LKS Przełom Kaniów po wyrównanym spotkaniu, mimo dwukrotnego prowadzenia w meczu ostatecznie zremisował z II zespołem Wapienicy 2:2. Remis z drużyną, która w 7 meczach odniosła 6 kolejnych zwycięstw, ujmy nie przynosi, to raczej powód do dumy, a nawet pozostaje niedosyt, bo 3 punkty mogły pozostać w Kaniowie.
Przełom Kaniów - Zapora II Wapienica 2:2 (1:1)
Bramki: Krystian Wróbel, Szymon Skęczek
LKS Kaniow: K. Motłoch, K. Gajer (W. Wajdzik), M. Góra (D. Klimczak), W. Kubies, D. Bednarski, P. Ciućka, R. Janeczko, B. Muzychuk, M. Szabat (K. Wójtowicz), K. Wróbel (R. Jurczyga), S. Skęczek
KS Bestwinka – KS Międzyrzecze 2:3 bramki: Adrian Pasionek, Dawid Sawicki
KS Bestwinka: Dominik Zontek (B), Dawid Sawicki (C), Andrzej Wróbel, Tomasz Sajdak, Adrian Pasionek, Paweł Wróbel, Wojciech Czulak, Michał Bieroński, Hubert Żmuda, Dawid Kawiak, Grzegorz Porada oraz Tomasz Rodak, Szymon Kościuch, Piotr Wydmański, Artur Michalski, Damian Woźniak, Maciej Budziński, Bartosz Prymula