Ktoś może powiedzieć: to już robi się nudne … Ale z drugiej strony, któż nie chciałby się nudzić takimi informacjami? W ubiegłym roku cieszyliśmy się, bo licznik pokazał 7 tys. zł więcej niż jeszcze rok wcześniej, teraz mamy przeszło 8 tysięcy więcej niż w 2019 roku, jak więc nie cieszyć się z takiego wyniku? Tym razem w puszkach 32 wolontariuszy Sztabu o numerze # 2861 zarejestrowanego przez Klub Honorowych Dawców Krwi PCK znalazło się 35 552,38 zł i jest to wynikiem ofiarności naszych wszystkich darczyńców, jak również rozszerzenia zbiórki o Starą Wieś. Wcześniej zbieraliśmy w naszej gminie, w Dankowicach i Wilamowicach. We wspomnianej Starej Wsi uzbieraliśmy dzisiaj 4 193,66 zł!!! Brawo!!!
Liczba wolontariuszy utrzymuje się od pewnego czasu na tym samym poziomie, rozszerzamy jedynie nasze orkiestrowe granie o kolejne miejscowości, co oczywiście wymaga większego zaangażowania naszej wspaniałej młodzieży. Tej faktycznej młodzieży i tej troszkę starszej. Najmłodsze wolontariuszki liczą sobie bowiem 11 lat, najstarszy wolontariusz 65. Co ciekawe, są tacy, którzy grają w sztabie # 2861 od samego początku, kiedyś byli uczniami szkoły podstawowej, dzisiaj są studentami. I niech ktoś powie, że naszej młodzieży brakuje wychowania!
Absolutną rekordzistką w tym roku okazała się Pani Elżbieta Żmij z Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Janowicach, która uzbierała 2 816, 71 zł. Zuzanna Zużałek z Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Kaniowie kwestowała w Dankowicach i w jej puszce naliczono 2 478, 50 zł i 25 euro. Do mojej puszki (kwestowałem również w Dankowicach) hojni ofiarodawcy wrzucili 1 947, 80 zł, a do puszki Pani Anny Tomaszczyk z Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Bestwince 1 938, 58 zł. Pani Ewelina Olejak w Janowicach uzbierała 1755 zł, a Łukasz Pękala w Wilamowicach, Kaniowie, Bestwinie i Dankowicach 1 648, 50 zł.
Te 32 puszki trzeba było, jednakże przeliczyć i tutaj, jak zwykle niezawodne okazały się Panie z Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Kaniowie: Ewelina, Mariola i Alicja. Pomagała również Zuzanna Zużałek, a i ja miałem też swój udział w tym ważnym akcie zbiórki. Słowa podziękowania należą się dyrektorowi Gminnego Ośrodka Kultury, Grzegorzowi Boboniowi, za udostępnienie pomieszczenia GOK na potrzeby przeliczenia puszek oraz Andrzejowi Wojtyle za udostępnienie miejsca w Muzeum Regionalnym, aby młodzież miała gdzie się ogrzać i wypić w przerwach gorącą herbatę.
Cieszy, a jednocześnie napawa obawą, czy podołamy, kilka pomysłów nowych wolontariuszy na przyszły rok. Są chętni, aby funkcjonowały u nich puszki stacjonarne, są pomysły na koncerty w Wilamowicach … Pewnie za rok poczytamy o nowym rekordzie. No i czyż pierwsze zdanie nie okaże się znowu prawdziwe? Taka nuda jednakże nas nie przeraża.
Co jest najlepszą zachętą, żeby kontynuować grę z WOŚP? Słowa wielu babć,dziadków, mam, ojców: "Wspieram, bo dzięki inkubatorom z naklejką z serduszkiem WOŚP moje wnuki - wcześniaki, moje dzieci żyją i mogę się nimi dzisiaj cieszyć". Czy trzeba czegoś więcej? Jasne, że nie!!! W Biblii możemy przeczytać: "Lepszy jeden nawrócony niż 99 sprawiedliwych." Dla nas, wolotariuszy WOŚP, każde uratowane życie jest bezcenne. A że są tacy, którzy nie wspierają WOŚP i totalnie ją krytykują na dodatek mieniąc się katolikami? No cóż ... Niektórzy są nimi na pokaz, inni z serca.
Liczba wolontariuszy utrzymuje się od pewnego czasu na tym samym poziomie, rozszerzamy jedynie nasze orkiestrowe granie o kolejne miejscowości, co oczywiście wymaga większego zaangażowania naszej wspaniałej młodzieży. Tej faktycznej młodzieży i tej troszkę starszej. Najmłodsze wolontariuszki liczą sobie bowiem 11 lat, najstarszy wolontariusz 65. Co ciekawe, są tacy, którzy grają w sztabie # 2861 od samego początku, kiedyś byli uczniami szkoły podstawowej, dzisiaj są studentami. I niech ktoś powie, że naszej młodzieży brakuje wychowania!
Absolutną rekordzistką w tym roku okazała się Pani Elżbieta Żmij z Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Janowicach, która uzbierała 2 816, 71 zł. Zuzanna Zużałek z Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Kaniowie kwestowała w Dankowicach i w jej puszce naliczono 2 478, 50 zł i 25 euro. Do mojej puszki (kwestowałem również w Dankowicach) hojni ofiarodawcy wrzucili 1 947, 80 zł, a do puszki Pani Anny Tomaszczyk z Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Bestwince 1 938, 58 zł. Pani Ewelina Olejak w Janowicach uzbierała 1755 zł, a Łukasz Pękala w Wilamowicach, Kaniowie, Bestwinie i Dankowicach 1 648, 50 zł.
Te 32 puszki trzeba było, jednakże przeliczyć i tutaj, jak zwykle niezawodne okazały się Panie z Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Kaniowie: Ewelina, Mariola i Alicja. Pomagała również Zuzanna Zużałek, a i ja miałem też swój udział w tym ważnym akcie zbiórki. Słowa podziękowania należą się dyrektorowi Gminnego Ośrodka Kultury, Grzegorzowi Boboniowi, za udostępnienie pomieszczenia GOK na potrzeby przeliczenia puszek oraz Andrzejowi Wojtyle za udostępnienie miejsca w Muzeum Regionalnym, aby młodzież miała gdzie się ogrzać i wypić w przerwach gorącą herbatę.
Cieszy, a jednocześnie napawa obawą, czy podołamy, kilka pomysłów nowych wolontariuszy na przyszły rok. Są chętni, aby funkcjonowały u nich puszki stacjonarne, są pomysły na koncerty w Wilamowicach … Pewnie za rok poczytamy o nowym rekordzie. No i czyż pierwsze zdanie nie okaże się znowu prawdziwe? Taka nuda jednakże nas nie przeraża.
Co jest najlepszą zachętą, żeby kontynuować grę z WOŚP? Słowa wielu babć,dziadków, mam, ojców: "Wspieram, bo dzięki inkubatorom z naklejką z serduszkiem WOŚP moje wnuki - wcześniaki, moje dzieci żyją i mogę się nimi dzisiaj cieszyć". Czy trzeba czegoś więcej? Jasne, że nie!!! W Biblii możemy przeczytać: "Lepszy jeden nawrócony niż 99 sprawiedliwych." Dla nas, wolotariuszy WOŚP, każde uratowane życie jest bezcenne. A że są tacy, którzy nie wspierają WOŚP i totalnie ją krytykują na dodatek mieniąc się katolikami? No cóż ... Niektórzy są nimi na pokaz, inni z serca.